Koronawirus cz.2.

Odpowiedzialność – To słowo, które powinno być równie często wymieniane jak koronawirus. Od tego jak zachowamy się teraz i zależeć będzie los nas samych i naszych najbliższych.
Jest to czas na wspólne, racjonalne działanie. Mamy niewątpliwe szczęście, że pierwsze przypadki zakażenia pojawiły się na początku marca. Możemy więc korzystać z doświadczeń krajów, które od jakiegoś już czasu walczą z tą chorobą.

Na jednym końcu Włochy.
Pierwsze przypadki zakażenia i początek epidemii zostały całkowicie zlekceważone. Sytuacje, że do chorej, umieszczonej w izolatce babci przychodziła cała rodzina. 10–15 osób, która następnie szła do pobliskiej pizzerii i ponownie wracała do zaintubowanej chorej nie należały do rzadkości. Dodatkowo kwitnące życie towarzyskie, roześmiana młodzież, otwarte puby, dyskoteki, rozgrywki piłki nożnej – to wszystko sprawiło, że po krótkim czasie sytuacja wymknęła się całkowicie spod kontroli. Dodatkowo sam personel medyczny, nie został przeszkolony w jaki sposób należy np. właściwie korzystać z kombinezonów jednorazowych co spowodowało, że ludzie, którzy powinni nieść pomoc sami tej pomocy potrzebowali.. Obecnie nasi koledzy lekarze mówią o prawdziwej klęsce, że dla osób starszych, które chorują nie ma miejsc w szpitalach wszystkie dostępne respiratory są zajęte i nie ma już miejsca dla nowo rozpoznanych, ciężko chorych pacjentów. Bilans: >21.000 zachorowań i >1.400 zgonów.

Na drugim końcu Tajwan,
który był doskonale przygotowany na obecną sytuacje po smutnych doświadczeniach z 2003 r. Wtedy to wybuchła epidemia SARS 1. Na 668 odnotowanych przypadków, 181 było śmiertelnych. Powołano wówczas Narodowe Centrum Dowodzenia Epidemiologicznego, które koordynowało działania rządu i samorządów. Doświadczenia z 2003 doskonale sprawdziły się w obecnej sytuacji natychmiast po stwierdzeniu pierwszego przypadku w Chinach:
– Zamknięto granice.
– Odwołano loty międzynarodowe. – Odizolowno osoby objęte kwarantanną od dużych skupisk ludzkich.
– Zamknięto szkoły, uczelnie.
– Nakazano pozostanie w domu na czas epidemii.
Przyniosło to wymierne efekty. Bilans: 53 zachorowania i 1 zgon.

Liczby nie kłamią: ZOSTAŃMY W DOMACH!!!!!

koronawirus cz.1.
koronawirus cz.3.